No i stało się. Dwa tygodnie temu elegancko zregenerowałem sobie turbine ( AUTOKARAMBOL Białystok ) Do tej pory wszystko było w jak najlepszym porządeczku, Szkodnik zasówał jak należy ;] a tu dziś taki "zonk" wycofuje sobie z podwórka a moim oczom ukazuje się biały dym co prawda nie dużo ale było i czuć dość mocno zapach (podejrzewam płyn chłodniczy) po rozgrzaniu silnika to samo. ale Przejde do sedna sprawy. Przypuszczalnie poszła uszczelka pod głowicą a więc czy to ma wpływ na pracę turba ? Polatałem troche po mieście i przy ok 2 tys/obr turbo zaczyna jęczeć jak "świnia" Jezdząc spokojnie świszczy normalnie cichutko. Tak jak by coś mu się załączało. Dodam tylko jeszcze że te "jęczenie" zaczeło występować po przejechaniu ok 20km. wczesniej było normalnie..
Odstawilem auto do mechanika. Te "mega" gwizdanie nie zawsze wystepuje. Wczoraj latalem i wszystko normalnie bylo dopiero po douzszym czasie przez chwile jeknelo mocno. Mechanik stwierdzil ze gdzies moze byc rura uszkodzona lub cos w tym rodzaju. A co do uszczelki pod glowica dalej lekki bialy dym z wydechu majacy slodki zapach no i nawet przy bystrzejszej jezdzie w srodku czuc to samo. Zbiorniczkowi sie za duzo nie przygladalem ale przy przygazowaniu pojawily sie babelki.
Komentarz